Na koniec roku ultrasi Lechii Gdańsk przedstawiają kawałek z okazji piętnastolecia grupy ULG.
Piętnaście lat minęło jak jeden dzień… Udało się, Kumple. Ostatni projekt w tym roku został zamknięty. Może lepiej byłoby wrzucić go tutaj jutro z życzeniami noworocznymi, ale trzeba łamać schematy.Tak więc zaczniemy od życzeń noworocznych. Życzymy Wam i sobie, żeby w naszej Lechii wreszcie było dobrze, żeby przyszedł awans, a zawodnicy i zarząd nie dawali dupy. Żeby każdy mecz, każdy tydzień dawał satysfakcję i powody do dumy. Życzymy także, by trybuny były pełne, by fanatyczny doping kręcił się w Waszych głowach jeszcze kilka dni po meczu, a sektor płonął ogniem setek rac. Niech zajawka nigdy się nie kończy, puszki na oprawy pękają w szwach, a nasze prezentacje będą dla Was powodem do dumy.Czas także na noworoczne postanowienia. My postanawiamy, że się nie zmienimy. Będziemy palili tony pirotechniki, przygotowywali choreografie, malowali miasto, a przede wszystkim dbali by fanatyzm nie zgasł. Chcemy zarażać swoją pasją następne pokolenia, bo miłość do Lechii, to przepiękna sprawa.Koniec tego biadolenia. Dziękujemy każdej osobie, która miała wkład w kawałek na piętnastolecie. Dziękujemy za pomysły, zaangażowanie, zajawkę i masę poświęconego czasu. Jesteśmy zaszczyceni. Niech ten kawałek lata na głośnikach i towarzyszy Wam w jutrzejszym melanżu, i całym 2024 roku. Na koniec pytanie. Można świętować szesnastolecie?
AVE ULGDo końca naszych dni!